Strona główna »
Kawały O Zenku
Na Pusty Żołądek
Wraca Zenek od lekarza i już od progu woła do żony:
– Jolka, nie jedz dzisiaj kolacji.
– A to dlaczego? – Pyta żona.
– Bo lekarz zalecił, że mam się kłaść tylko na pusty żołądek.
Dała Bo Piła
Nawalony Zenek wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce.
Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień.
Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły.
W końcu podchodzi do żony i pyta:
– Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
– U sąsiada.
– A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
– Dała, bo piła…
Biolokacja
Wraca pijany Zenek z kumplem Antkiem z imprezy.
Wpadają na chwilę do domu Zenka.
Pijany Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
– Paaatrz Adasiu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka – mówi bełkocząc Zenek.
Antek również bełkocząc odpowiada:
– Zenuś – ładną maaasz kuchnie i łaazienkee.
– To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka, a tu mój syyynek.
– Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa.
– A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa.
Nauczyciel
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
– Słuchaj Zenek, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
– Nie, tutaj jakiś świnia ją tego nauczył!
Bilet Do Kochanki
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam.
Trzeba podać bilet do skasowania.
Obok stoi mężczyzna.
Jak się do niego zwrócić – per Ty, czy per Pan?
Autobus jest ekspresowy.
Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy.
Jedzie z kwiatami – znaczy do kobiety.
Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna.
W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety – moja żona i moja kochanka.
Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę.
Znaczy, że jedzie do mojej żony.
Moja żona ma dwóch kochanków – Leszka i Zenka.
Leszek jest teraz w delegacji.
– Panie Zenku, mógłby mi pan skasować bilet?
Niespodzianka Pod Choinką
Zenek do żony: – Kochanie, zobacz, co jest pod choinką! Podekscytowana żona przybiega, schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje. W końcu pyta męża: – No i co tam dla mnie masz? Na to Zenek wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinkę i mówi: – Patrz, ile tam jest kurzu.
Zepsuty Dzień
– Coś ty Zenek taki skwaszony?
– Jechaliśmy dzisiaj z Jolą się rozwieść…
– No i?
– No i nie dojechaliśmy.
– Dlaczego?!
– Pokłóciliśmy się.
- 1
- 2
- Następne »