Strona główna »
Dowcipy O Pracy
Dobra Wiadomość
Wraca mąż do domu i mówi do żony:
– Mam złą i dobrą wiadomość. Od której mam zacząć?
– Od złej.
– Zwolnili mnie.
– A ta dobra?
– Ciebie też.
Nowy Ojciec
Facet spóźnił się do pracy o dwie godziny. Szef bardzo się zdenerwował i pyta pracownika:
– Czemu przyszedłeś tak późno do pracy?
– A, no, wie pan… dzisiaj rano zostałem ojcem.
– Ooo – mówi zdziwiony szef – chłopczyk czy dziewczynka?
– Dowiem się dopiero za jakieś 9 miesięcy…
Świntuszka
Dyrektor do sekretarki:
– O czym pani teraz myśli, pani Sylwio?
– O tym samym co pan, panie dyrektorze.
– Och, świntuszka z pani!
Świństwa
W restauracji gość pyta:
– Kelner, czy codziennie podajecie tu takie świństwa!?
– Nie, w niedzielę lokal jest zamknięty…
Tylko Żonaci
– Dlaczego zatrudnia pan w swojej firmie tylko żonatych mężczyzn?
– Są przyzwyczajeni do poniżeń i obelg, poza tym nie spieszy im się, żeby punktualnie wychodzić z roboty.
Dobra Wiadomość
Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie.
– Panie dyrektorze – wita go sekretarka – mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
– To najpierw ta zła.
– Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
– A ta dobra wiadomość?
– Będziemy mieli dziecko!
Duża Firma
Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: „Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?”
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
– Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
– No, z pół roku.
Celnik ze „ściany wschodniej” po dłuższym zastanowieniu:
– Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
– Tak długo?
Celnik ze „ściany wschodniej”:
– Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma…
- 1
- 2
- 3
- …
- 5
- Następne »