Strona główna »
Dowcipy O Zwierzętach
Skreślam Pana
Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: „Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad” – i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże… Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: „Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz..” wertuje kalendarzyk – „tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolację”. Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. „Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana jutro na podwieczorek” – i notuje w kalendarzyku.
– „To ja pana pierd…!”
– „Aa, to ja pana skreślam…”
Węgiel Przywiozłem
Przyjeżdża chłop wozem do wsi i woła:
– Węgiel przywiozłem!
Na to koń, który prowadził wóz odwraca się i mówi:
– Jasne, Ty przywiozłeś!
Zapchlona
Pewien facet wsiadł wraz ze swoim psem Azorem do autobusu i stanął koło szykownej damy.
Ta popatrzyła na psa i cedzi przez zęby:
– Niech pan zabiera tego psa, bo mi pchły skaczą po łydkach…
– Azor, natychmiast odsuń się od tej pani! Ona ma pchły!
Początek
Małżonka czyta mężowi fragment z czytanej właśnie gazety:
„Każdy dobry seks ma swój początek w głowie…”
– Widzisz kochanie! – mąż na to – … a ty ciągle: „do buzi nie, do buzi nie…”
Olej Ryby
Do wędkarza podpływa krokodyl:
– Biorą?
– Nie
– To olej ryby, chodź sie wykąpać!
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następne »